Jak łowić karpie na kulki proteinowe 14905

jak łowić karpie na kulki proteinowe

Nikt nie stał się wielkim karpiarzem po pierwszym wyjściu na karpia (chyba że o kimś nie wiemy). Niektórzy, by osiągnąć mistrzostwo potrzebują wielu lat. W tym czasie przyswajają sobie rozmaite techniki. Ich repertuar w toku rozwoju umiejętności może się znacząco poszerzyć. Jedną z nich jest łowienie ryby na kulki proteinowe. Na czym to polega? Spieszymy czym prędzej z odpowiedzią!

Zbilansowane kulki dla karpi

Karpie, jak i inne ryby, potrzebują pokarmu, aby się prawidłowo rozwijać. To banał, ale i zarazem szansa dla wędkarzy, który właśnie ten głód wykorzystują podczas połowów. Karp to wprawdzie dość żarłoczna ryba, tym niemniej kieruje się zasadą, że lepiej nie tykać małowartościowego pożywienia, monopokarm nie jest dla niego. Nasz wodny przyjaciel stawia na pełnowartościowy pokarm… Takim są choćby larwy ochotek. A co poza nimi? Oczywiście kulki proteinowe. Zwykle zawierają wszystko to, czego pożąda w pożywieniu karp, są więc białka, mieszanki proteinowe, węglowodany, witaminy i jakże cenne minerały.

Wyróżniamy kulki pływające i tonące. Pierwsze unoszą się przy lustrze wody i mogą znęcić karpie, które żerują w pobliżu grążeli; natomiast drugi rodzaj ma na celu przywabienie ryb, które pożywiają się w mulistym dnie.

Kulki na metodę włosową

Kulki proteinowe są jak znalazł na metodę włosową. Polega ona na tym, aby przynęta nie mocować do haczyka, lecz obok niego, więc do włosia. Dzięki temu łapczywy karp nie urazi swojego pyska.

Potrzebujemy igły. Nawlekamy na nią przynętę, by przymocować do niej „włosa”. Przeciągamy kulki i voila, prawie że gotowe. Jeszcze tylko asekurujemy wszystko odpowiednim stoperem.

Cóż, udanych połowów!